Jakie komputery sprzedają się najlepiej? Czy jest zapotrzebowanie na chromebooki?
Na poniżesz pytania z punktu widzenia firmy Hyperbook odpowiada jej prezes - Tomasz Jarka
W czasie pracy zdalnej wzrosło zapotrzebowanie na komputery, w tym laptopy. Ciekawostką z tego okresu jest fakt, że w ostatnim kwartale 2020 roku światowa sprzedaż chromebooków była niemal 3x większa niż rok wcześniej przekraczając 11 milionów sztuk. Nawet zakładając, że część kupujących nie wiedziała do końca co kupuje to i tak imponujący wynik. Czemu w takim razie w ofercie Hyperbooka nie znajdziemy chromebooków.
Tomasz Jarka CEO Hyperbook:
Chromebook to nieco odmienna gałąź laptopów. Powstały jako produkt, który sprawdza się ekosystemie Google, a co za tym idzie świetnie nadają się do niewymagającej pracy lub podstawowych, przeglądarkowych gier. Natomiast Hyperbook jest marką, która kształtuje ofertę na bazie gamingu oraz zastosowań profesjonalnych, tzw. twórczych (grafika 2D, rendering 3D, CAD, montaż wideo, etc.). Od początku swojej działalności stawiamy na oprogramowanie Microsoft Windows oraz w nieco ograniczonym zakresie na systemy z rodziny Linux. Uważamy, że w dalszym ciągu jest to obszar z ogromnym potencjałem do rozwoju.
Nie mówimy nie rozwiązaniom Google, ale w tym momencie nie planujemy wdrożenia oferty chromebooków. Zwłaszcza, że kluczowym dla wielu klientów elementem jest opłacalność czyli stosunek możliwości do ceny. I tu niestety chromebooki nie wypadają korzystnie. Cena przyzwoicie wyposażonego chromebooka jest tylko niewiele niższa niż podobnie skonfigurowanego laptopa z Windows. A możliwości znacznie mniejsze. Opłacalność takiego komputera w oczach większości klientów jest więc stosunkowo niewielka.
Skoro jesteśmy już przy cenach. W ofercie Hyperbooka mamy laptopy z przedziału od 3 do ponad 20 tys zł. Czy faktycznie najlepiej sprzedają się te najtańsze?
Jakie komputery sprzedają się najlepiej? Czy jest zapotrzebowanie na chromebooki?
W czasie pracy zdalnej wzrosło zapotrzebowanie na komputery, w tym laptopy. Ciekawostką z tego okresu jest fakt, że w ostatnim kwartale 2020 roku światowa sprzedaż chromebooków była niemal 3x większa niż rok wcześniej przekraczając 11 milionów sztuk. Nawet zakładając, że część kupujących nie wiedziała do końca co kupuje to i tak imponujący wynik. Czemu w takim razie w ofercie Hyperbooka nie znajdziemy chromebooków.
Tomasz Jarka CEO Hyperbook:
Nasza sprzedaż jest zmienna w różnych segmentach rynku. Staramy się ciągle ulepszać ofertę i docierać z nią do nowych grup klientów. Obecnie liderem pod względem sprzedaży wcale nie są najtańsze modele. Najlepiej sprzedają się laptopy ze średniego i właśnie wysokiego segmentu cenowego. Tutaj docieramy do stosunkowo wyrobionego klienta, który ma sprecyzowane oczekiwania i ceni sobie możliwość dostosowania konfiguracji do swoich potrzeb. I to nie jest tak, że nasze laptopy są jakoś specjalnie drogie – dołożenie do każdego komputera 64 GB szybkiej pamięci RAM, 4 pojemnych i szybkich dysków SSD i najwydajniejszej karty graficznej podniesie tak samo cenę sprzętu każdej marki. Tylko u nas klient może to zrobić, a u innych producentów zazwyczaj nie.
Nie znaczy to jednak, że zapominamy o szukających tańszego sprzętu. Aktualnie wprowadzamy do oferty bardzo ciekawe komputery do podstawowych zadań, które wyposażamy w procesory AMD Ryzen serii 4000U i 5000U (Hyperbook R15 Zen) oraz modele biznesowe z ponad dwudziestogodzinnym czasem pracy na baterii wyposażone w CPU Intel Tiger Lake-U (Hyperbook L14 Ultra). W tych segmentach upatrujemy szans na rozwój i poniekąd poznajemy ich specyfikę, która jest odmienna od gamingu i zastosowań profesjonalnych.
